15 sierpnia br. – w 104. rocznicę „Cudu nad Wisłą” – zwycięskiej bitwy warszawskiej, która ocaliła Polskę i Europę przed bolszewicką nawałą, po raz kolejny obchodzić będziemy Święto Wojska Polskiego. Z tej okazji przypominamy historię – tablicy ufundowanej przez limanowskich patriotów, która w 10. rocznicę tych wydarzeń, czyli w dniu 19 marca 1931 r. wmurowana została na ścianie budynku dawnej Szkoły Powszechnej Męskiej w limanowskim rynku. W czasach PRL-u odebrano jej prawo do bytu poprzez zerwanie, próbę zniszczenia. Jednak w roku 2018 r. pamiątka przypominająca „Cud nad Wisłą” z 1920 roku, została odnaleziona i odrestaurowana, a obecnie wróciła na swoje pierwotne, godne miejsce.
Tablica upamiętniająca 10. rocznicę Bitwy Warszawskiej, to symbol heroizmu żołnierza polskiego
Podpisanie rozejmu 11 listopada 1918 r., a tym samym zakończenie I wojny światowej, przesądziło o powstaniu niepodległej Polski, ale nie wyznaczało granic państwa. Walka o nie trwała jeszcze pięć lat. Najdłuższą i najkrwawszą była walka o granicę wschodnią. Wojna polsko-bolszewicka rozpoczęła się krótko po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Będąca początkiem wojny operacja „Wisła” została wszczęta z rozkazu decydująca bitwa wojny polsko-bolszewickiej. Określana mianem „Cudu nad Wisłą” i uznawana za 18. Przełomową bitwę w historii świata, zdecydowała o zachowaniu przez Polskę niepodległości i ocaliła Europę od bolszewizmu.
Tablica pamiątkowa w kolejnych latach II Rzeczypospolitej stała się miejscem patriotycznych spotkań limanowian z okazji świąt narodowych. Przetrwała okupację, dopiero złowroga ręka dosięgła ją w początkowych latach utrwalania władzy ludowej. W bestialski sposób zerwana ze ściany i uszkodzona (w kilku miejscach), zniknęła na długie lata z pamięci społeczeństwa Limanowej. W 2018 r. podczas prac ziemnych prowadzonych na terenie Starej Wsi (ta historyczna tablica) została przypadkowo odnaleziona.
O tym wydarzeniu społeczeństwo limanowskie zostało powiadomione 18 października 2018 r. przez limanowski portal internetowy. Dlaczego tam się znalazła, w tym niestosownym miejscu, w którym przetrwała ok. 70 lat? Dlatego, że miała zniknąć z przestrzeni publicznej i zostać zapomniana, gdyż wyrażała uznanie i szacunek dla oręża polskiego w walce w obronie granic wschodnich Rzeczpospolitej. Ale prawdy historycznej nie da się do końca zakłamać i tojest pewne i nie ulega żadnej wątpliwości.
Ocena tego faktu w 100-lecie Bitwy Warszawskiej: Odnalezienie i ponowne umieszczenie tablicy pamiątkowej niemal w pierwotnym, godnym miejscu wpisuje się w szereg podejmowanych w ostatnich czasach w Polsce działań. Jednym z nich jest przywracanie pamięci i godności bohaterom, których komunistyczny system chciał na zawsze skazać na zapomnienie.
Podobny los spotkał niezwykłą tablicę brutalnie potraktowaną: zerwana, poobijana, nawet można by rzec pobita, możliwe, że wrzucona do ognia, pastwiono się nad nią z nienawiścią, odebrano jej prawo do bytu i do jej pierwotnej funkcji – bycia świadkiem historycznego wydarzenia.
Dzięki jednak „łańcuchowi ludzi dobrych serc” tablica ta po wielu latach powróciła ponownie w godne dla siebie miejsce. Można by rzec otrzymała drugie życie. Przywrócono jej pamięć i znów istnieje w przestrzeni Limanowej, miasta o szczególnych tradycjach patriotycznych (by przypomnieć kościół-pomnik 100. rocznicy Konstytucji 3 Maja, pomnik Nieznanego Żołnierza powstały w 100. rocznicę Powstania Listopadowego oraz Pomnik Legionistów w Limanowej -Łososinie). Stała się namacalnym memorium. Przypomina, że Wiktoria Warszawska odbiła się silnym echem w całym świecie i w Limanowej, skoro w 10. rocznicę ufundowano ją, by przypominała, iż brali w niej udział też limanowianie. To z naszego miasta, Sowlin, Łososiny Górnej, Pisarzowej, Mszany Dolnej i wielu innych miejscowości powiatu limanowskiego pochodzili chłopcy, którzy na zew Ojczyzny szli bronić Polski pod Warszawą. Żar wzniosłej idei i nadziei niósł się po całej Europie i dotarł aż do Limanowej. Ale pamięć ludzka jest jednak krótka i nie zawsze chce pamiętać, że bolszewicka nawałnica miała zanieść „dobrobyt” aż nad Sekwanę i on miał rozlać się po całej Europie, a bolszewicy chcieli poić konie w słonej wodzie Portugalii. Ale by można było wkroczyć na ziemie Europy Zachodniej, trzeba było pójść po trupie białej, byłej Polski – jak wówczas pisano.
Bitwa Warszawska postawiła temu („światłemu celowi”) tamę. Pierwszym słowem jakie ciśnie się tu na usta to powrót, który związany jest z tęsknotą i nostalgią. Jakże miłe słowo, nacechowane emocjonalnie. Powrót tablicy to potęgowanie się auto świadomości w polskiej, limanowskiej kulturze. Jest przypomnieniem i przedłużeniem ludzkiej pamięci w przestrzeni społecznej – w przestrzeni miejskiej. Jej dokumentacyjna, historyczna funkcja daje świadectwo o wielkim wydarzeniu batalistycznym.
O czym mówi jeszcze tablica? Otóż o tym, że tradycja jest Naszą godnością, Naszą dumą, Naszym szlachectwem. Dziedzictwo to fundament, bez niego współczesność jest niezrozumiała, trud przodków daremny, a przyszłość bez perspektywy.
Cyprian Kamil Norwid ujął to znakomicie w poetyckich słowach: Aby drogę mierzyć przyszłą, Trzeba […] pomnieć, skąd się wyszło. Władysław Orkan, piewca Gorców i Podhala pisał: Poznaj przede wszystkim przeszłość twojej bliższej Ojczyzny i jej stosunek do przeszłości Rzeczpospolitej. I tak to dzięki pamiątkowej tablicy „sprawy Małej Ojczyzny na gruncie limanowskim powiązane zostały ze sprawami Wielkiej Ojczyzny Polski”
Kalendarium wydarzeń:
–7 października 2018 roku na limanowskim portalu internetowym ukazał się artykuł pt.: „Odnalazł pod ziemią tablicę z 1930 r.” Wówczas po raz pierwszy limanowianie mogli zobaczyć fotografię owej tablicy oraz poznać jej treść, która odnosiła się do 10.rocznicy Bitwy Warszawskiej. W artykule z 7 października nie wskazano pochodzenia tablicy oraz jakie było jej miejsce lokalizacji.
– W marcu 2019 roku w oparciu o zbiór archiwalnych fotografii z albumu o Limanowej „Okruchy pamięci”, ustalone zostało pierwotne jej miejsce usytuowania, którym była ściana Szkoły Ludowej w rynku obok kościoła.
– W maju 2019 roku redakcja „Echa Limanowskiego” rozpoczyna publicystykę odnoszącą się do pamiątkowej tablicy i w artykule zatytułowanym : „Jak nasi przodkowie okazywali patriotyzm”, stawia kilka pytań, na które podejmuje próbę odpowiedzi o tajemniczych losach tablicy. Jednocześnie kieruje apel do instytucji kultury limanowskiej o zainteresowanie się tą cenną historyczną tablicą.
– W wyniku wielu rozmów, sprawa zostaje przekazana ówczesnemu radnemu Miasta Limanowa Leszkowi Mordarskiemu, obecnie Przewodniczącemu Rady Miasta, który 30 sierpnia 2019 r. na XIII Sesji Rady Miasta po raz pierwszy zreferował zagadnienie odnoszące się do odnalezionego tak cennego artefaktu. Zarówno na Komisji Kultury, Sportu i Turystyki Rady Miasta, jak i na sesji kwestia ta przyjęta została z uznaniem i życzliwością.
– Przychylna atmosfera wokół tablicy o wartości historycznej, stała się „katalizatorem” do działań radnego Mordarskiego, w wyniku których 26 września 2019 roku, cenna tablica stała się własnością miasta, a radni Rady Miasta Limanowa wspólnie finansują znaleźne.
– W międzyczasie Janusz Guzik pasjonat międzywojennej prasy lokalnej odnajduje w „Głosie Podhala” w artykule: „Dzień 19 marca w Limanowej” z roku 1931 opis uroczystości wmurowania tablicy. Gromadzona przez pasjonatów historii naszego miasta w ciągu roku wiedza jest na tyle bogata, iż po raz kolejny temat tablicy podjęty został przez radnego Leszka Mordarskiego na sesji Rady Miasta. Wówczas oficjalnie pojawia się myśl, aby tablicę tę ponownie wmurować w pierwotnym miejscu podczas obchodów 100. rocznicy „Cudu nad Wisłą”, która przypada 15 sierpnia 2020 roku.
Do działań w tym zakresie aktywnie włączyła się Jolanta Juszkiewicz, obecna Burmistrz Miasta Limanowa, a wówczas przewodnicząca Rady Miasta Limanowa oraz Stanisław Ociepka, Redaktor Naczelny Echa Limanowskiego, miłośnik historii Limanowej.
– Od tego momentu następuje szereg przygotowań do ponownego wmurowania bezcennej historycznej tablicy, która prawie po 70 latach ma powrócić na godne miejsce.
– Tak więc w marcu 2020 r. Tomasz Twaróg podjął się renowacji tablicy
– W kwietniu 2020 r. ks. dr Wiesław Piotrowski, proboszcz parafii limanowskiej wyraża zgodę na umieszczenie tablicy na ścianie księgarni „Verbum”, miejscu najbliżej pierwotnego usytuowania tablicy w 1931 roku.
– Architekt Justyna Szewczyk opracowuje projekt wizualizacyjny tablicy na murze księgarni „Verbum” mieszczącej się od strony rynku obok kościoła.
– Podjęcie decyzji, iż odrestaurowaną tablicę w dowód prawdy historycznej należy pozostawić z deformacjami, które powstały podczas jej barbarzyńskiej dewastacji, w związku z tym wykonano odpowiednią ramę (stelaż), która umożliwiłaby jej ponowne wmurowanie. Zadania wykonania tej kunsztownej ramy ze względu na stopień deformacji tablicy, społecznie podjęli się Marek i Marcin Wojtasowie w rodzinnej firmie „Limstal”. Powstał jeszcze problem ochrony materiału, z którego została wykonana tablica przed korozją atmosferyczną w wilgotnym powietrzu (patyną). I w tym przypadku pomocą służył Marek Wojtas, korzystając z bogatego doświadczenia, zaproponował i podjął się powlec całą powierzchnię tablicy bezbarwnym lakierem. Końcowy efekt wg oceny fachowców jest znakomity i zabezpiecza tę cenną tablicę przed procesem śniedzenia na kilkanaście lat. Z tyłu tablicy została umieszczona kapsuła czasu, której treść publikujemy w galerii.
– Montaż tablicy wykonany 11 sierpnia 2020 r. przez pracowników firmy „Limstal” przy konsultacji Marka Wojtasa i Tomasza Twaroga
Oprac. na podst. Echo Limanowskie – Listopad- Grudzień 2019 i Wrzesień-Październik 2020